Acta Iuris Stetinensis

Wcześniej: Zeszyty Naukowe Uniwersytetu Szczecińskiego. Acta Iuris Stetinensis

ISSN: 2083-4373     eISSN: 2545-3181    OAI    DOI: 10.18276/ais.2023.45-10
CC BY-SA   Open Access   DOAJ  ERIH PLUS

Lista wydań / 4/2023 (45)
Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Szczecinie z dnia 16 marca 2023 r. (II SA/Sz 1129/22) wraz ze zdaniem odrębnym sędziego WSA Arkadiusza Windaka

Data publikacji całości:2023-12
Liczba stron:27 (185-211)
Cited-by (Crossref) ?:
Liczba pobrań ?: 46

Abstrakt

W ocenie Sądu tekst prawny, w rozpatrywanej sprawie szczególnie, winien być traktowany raczej jako pewien standaryzowany, obowiązujący, ale dyskursywny wzorzec, który wymaga adaptacji do danego przypadku z zastosowaniem tzw. ważenia zasad (model argumentacyjny). Sąd zatem każdorazowo wychodząc od tekstu aktu prawnego powinien przejść do ważenia zasad, nie podważając oczywiście ani racjonalności ani celowości tekstu ustawy i w odniesieniu do okoliczności indywidualnej sprawy i zastosowanych w niej zasad przyznać stronie ochronę, która może polegać na przyznaniu prawa. Jednocześnie prawa, którego nie przyznaje wprost ustawa nie może uzyskać inaczej, niż przez decyzję sądową – decyzję organu tej władzy, jedynej władzy, która ma taką „moc sprawczą”. Ta moc nie polega jednak na kwestionowaniu reguły (bo tego robić sądowi nie wolno w jednostkowej sprawie), lecz na zastosowaniu wyjątku wbrew regule (co wolno, a nawet trzeba zrobić jeśli ma się czynić sprawiedliwość). Wychodząc z powyższego założenia przyjąć trzeba, że generalna derogacja jakichś norm byłaby w takim przypadku dozwolona, ale dokona się już na zasadzie wyjątku od wyjątku i wymagać będzie innego podejścia i trybu, niż związany z jednostkową sprawą. I przy takim podejściu tekstowy system prawa pozostaje stabilny, zaś sądy w indywidualnych sprawach mogą czynić wyjątki od „tekstu” (ustawy), co polega na ich indywidualizacji, a nie generalizacji. Rozważany przypadek, w ocenie Sądu orzekającego w sprawie wymaga takiego właśnie podejścia, które, czego Sąd ma świadomość, rzadko się praktykuje. Gdyby tak bowiem było, uchwała byłaby zbędna, a sądy nie posługiwałyby się z reguły szablonową argumentacją konstytucyjną tylko stosowały klauzule generalne i zasady w indywidualnych sprawach tłumacząc dlaczego (czyli z jakiego konkretnie powodu) trzymają się albo odstępują od tekstu, zaś w braku wystarczających argumentów uchylałyby sprawę do ponownego rozpatrzenia po to, by uzyskać materiał do oceny. Sąd zauważa, że szablon i reguła generalna – a taką jest niewątpliwie uchwała NSA lub orzeczenie o niekonstytucyjności wydane przez TK), która „pasuje” do każdego przypadku, prędzej czy później prowadzi do konfliktu podobnego temu, który uzasadniał jej wprowadzenie).
Pobierz plik

Plik artykułu